KARIERA W JOHN DEERE   6 LIPCA 2020

Staż w John Deere - przygoda, wsparcie, odpowiedzialność

Staż w John Deere

Firma John Deere w Polsce stale się rozrasta. W grudniu 2017 świętowaliśmy otwarcie naszego nowego Business Service Centre w Poznaniu, natomiast w styczniu 2018 spod naszych skrzydeł wyrósł oddział John Deere Bank, który na co dzień zajmuje się rozwiązaniami umożliwiającymi finansowanie maszyn dla naszych Klientów. Poznański oddział jest również częścią Shared Service, wspierając sekcję retail oraz wholesale dla wybranych krajów europejskich.

Wiktor Bartczak, zajmujący stanowisko Portfolio Assistant z John Deere Bank S.A., podzielił się z nami swoją drogą do sukcesu. 

„Dwa lata temu poszukiwałem możliwości odbycia stażu, wiem, że pracodawcy przychylnym okiem patrzą na osoby, które od samego początku pokazują, że chcą się uczyć nowych rzeczy i są gotowi do pracy jeszcze przed zakończeniem studiów. Na bieżąco śledziłem oferty na stronie Uniwersytetu Ekonomicznego, na którym studiowałem. W zakładce kariera na stronie internetowej uczelni, firmy z różnych sektorów oferowały możliwość odbycia stażu właśnie u nich. Postanowiłem zaaplikować do John Deere  anku, gdyż to właśnie z finansami chciałem związać swoją zawodową przyszłość. Uznałem, że bardzo dobrze wpisuje się w profil poszukiwanego kandydata i chyba miałem rację – zaproponowano mi staż.

Zasiliłem dział Portfolio Operations - sekcję wholesale. Nazwa być może brzmi enigmatycznie, natomiast moja praca polega na obsłudze rozliczeń między obsługiwanymi przez nas krajami i transferach środków. Moim zadaniem na stażu było odzwierciedlenie tych działań w systemie wewnętrznym i prawidłowe księgowanie kwot zgodnie z wyciągami bankowymi. To wpływa na generowane raporty potrzebne między innymi do uzgadniania sald z innymi oddziałami i weryfikację, czy środki zostały przekazane w tej samej ilości . Kiedy wszystko się zgadza tworzymy specjalny plik, który dostarcza nam informacji na przykład o  wielkości odsetek czy zaległych spłat. To może brzmi jak czarna magia, ale naprawdę można się tego nauczyć.

Staż w John Deere Bank

Mniej więcej w połowie stażu otrzymałem kolejne odpowiedzialne zadanie – wsparcie w tworzeniu finalnego pliku zestawiającego dane z dziennych przepływów czy średniego zadłużenia. Prawdziwa przyjemność dla kogoś, kto lubi pracować z danymi finansowymi. Co ciekawe, nigdy wcześniej nie spotkałem się z tego typu zadaniami – nawet w programie uczelni nie było niczego, co choćby pozwoliłoby mi przysłowiowo „liznąć” tego typu zagadnienia.

To był dla mnie bardzo udany staż, miałem swój konkretny zakres obowiązków, wspierałem mój zespół. Moja przygoda z John Deere Bank dobiegła końca, ale pozostałem z firmą w kontakcie. W międzyczasie znalazłem zatrudnienie w innej organizacji, w dziale handlowym. Cieszę się, że tak się stało, bo to tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że finanse są jednak moim przeznaczeniem. W niedługim czasie nadarzyła się okazja powrotu do John Deere Banku i bardzo chętnie z niej skorzystałem. Dużym ułatwieniem było to, że znałem już cały zespół, wracałem w sumie „do siebie”, aczkolwiek stanowisko, które mi zaoferowano, różniło się zakresem obowiązków względem stażu. W tej chwili zajmuję się rozliczaniem Klientów i Dealerów John Deere z Wielkiej Brytanii, obsługuję płatności, kontroluję przepływy na kontach i bacznie obserwuję czy nie zachodzą na nich różnice. Weryfikuję także czy faktyczne księgowanie pokrywa się z tym, co mamy w systemie.  

Autentycznie cieszę się, że trafiłem pod skrzydła John Deere Banku, była to moja w pełni świadoma decyzja i nie żałuję, że przyjąłem ofertę współpracy, gdyż to czym się zajmuję, bardzo mi odpowiada. Miłym zaskoczeniem dla mnie okazał się fakt, że od samego początku miałem partnerskie relacje z całym zespołem – stażysta czy pracownik – tu każdy jest z miejsca w pełni akceptowany i traktowany z szacunkiem. Cały proces wdrażania się w moje obowiązki był niezwykle komfortowy - koleżanka z naszego zespołu odpowiada za analogiczne procesy z innych krajów, dzięki czemu miałem i mam z kim porozmawiać o moich wątpliwościach i otrzymać jakże cenne wsparcie.

Znajdź swoje miejsce w John Deere Bank

Na razie skupiam się na celach krótkoterminowych – przede wszystkim chcę rozwinąć swoje kompetencje w taki sposób, by sprostać wymaganiom mojego stanowiska i przejąć wszystkie obowiązki z nim związane. Tych długoterminowych jeszcze nie rozwijam, John Deere Bank to młoda organizacja, w której dużo się dzieje. Wiem, że będą powstawały kolejne stanowiska, zatem zamierzam pokazać się z jak najlepszej strony. To na pewno najlepsza droga do rozwoju w strukturach firmy. Mam nadzieję, że znalazłem tu swoją przystań.  

Firma pokazuje, że zależy jej na pracownikach – mamy naprawdę sporo benefitów, do tego dochodzą szkolenia, jak na przykład kurs z Excela – pracuję codziennie z tym programem i powiem szczerze, że mimo, iż jestem biegły w jego obsłudze prelegent pokazał mi kilka trików, które bardzo usprawniły moją pracę. W kręgu znajomych co rusz pojawia się widmo nadgodzin, będących utrapieniem i prawdziwą zmorą. My de facto nadgodziny mamy 2-3 razy w miesiącu, przy tak zwanym "closingu". To właśnie wtedy następuje ten newralgiczny czas, by jeszcze wyjaśnić czy doprecyzować pewne kwestie księgowe. Nadgodziny jednak bez problemu odbieramy w kolejnych dniach.

Cieszę się, że znalazłem już swoje miejsce pod kątem zawodowym, tym bardziej, że rynek pracy jest pełen ofert, które wcale nie gwarantują dołączenia do naprawdę wartościowej organizacji. John Deere Bank ma ambitne plany, mi również nie brakuje ambicji, myślę więc, że tworzymy zgrany duet.”